W maju - początek wielkich wydarzeń. Konsekwentny p.Nadleśniczy twardo zarządził, że obóz musi mieć
własne szambo. Ale, że jest również bardzo nam życzliwy pomógł w załatwieniu i tak z Międzyrzecza "przytargaliśmy" ogromną beczkę. Tylko trochę wykopów i ... gotowe!
Przełomowy czas w dziejach Korczakowa. Dzięki Fundacji polsko - niemieckiej zakupiliśmy przyczepy campingowe, natryski i Toj - tojki,
Z




