środa, 21 czerwca 2006

Odsłonięcie pomnika Janusza Korczaka w Warszawie



3 VI - odsłonięcie pomnika Janusza Korczaka w Warszawie

"Coś więcej niż emocja - bo przeżycie,
coś więcej niż aktorzy - bo dzieci" ( Wł. Szlengel)
Długo, długo po Zielonej Górze, jeszcze dłużej po Korczakowie, stanął wreszcie w Warszawie pomnik Janusza Korczaka. W parku, pomiędzy Pałacem Kultury a ul. Świętokrzyską został odsłonięty monument. Postacie Korczaka i dzieci autorzy (Zb. Wilma i B. Chmielewski) postawili na wybrukowanym pagórku, pod dwoma granitowymi drzewami. Pomnik stanął w miejscu, gdie podczas okupacji hitlerowskiej był żydowski sierociniec. To właśnie w tym miejscu zaczęła się korczakowska legenda. To stąd ruszył z gromadą 200 dzieci na Umschlagplatz, stamtąd do komór Treblinki.
Teraz zwyczajnie stoi na warszawskim bruku i przygląda się dzieciom.
Na uroczystość przybył Prezydent RP Lech Kaczyński i setki młodych Korczakowców z całej Polski.

Nie mogło zabraknąć i Nas, zielonogórskich "Korczakowców". Było nas 50 z Zespołu szkół Elektronicznych i samochodowych, z SP nr 14 - Gromadą Przyjaciół Króla Maciusia, z SP i Gimnazjum z Czerwieńska.
Spotkanie korczakowskiej Polski otwierał wiersz zielonogórskiej poetki Katarzyny Jarosz - Rabiej:
Zakwitasz drzewem
Zielenią listków
Ukośne brwi ściągając
Jak przed słońca blaskiem
A dotyk rąk Twych
Przeszywa na wskroś
Dobrym ciepłem
Którego Ci tak wiele
Aż do końca wystarczyło
Żeby w pamięci ludzkiej zamieszkać
Na zawsze

W wielkim koncercie reżyserowanym przez dh J. Zgodzińskiego zuchom z SP nr 14 przypadła specjalna rola. Nie tylko śpiewali i pląsali, ale prowadzili poetycką narrację łączącą występy w korczakowską całość. Zbierali wielkie i zasłużone brawa razem ze swoją znakomitą druhną Danusią Bronicką.
Pokazaliśmy Polsce, że na Ziemi Lubuskiej Korczak żyje w codziennej pracy wielu Szkół, drużyn harcerskich i zuchowych.